Skąd i dlaczego FashionGirl?






Witajcie kochani!
 Co tam u was ciekawego?
 Dzisiaj przychodzę do was z dość nietypowym wpisem ponieważ nie będzie tu zdjęć ani porad modowych. Jak wiecie 14 lutego będzie dwa lata jak prowadzę bloga i myślę że to już ten czas by bardziej o sobie opowiedzieć oraz przybliżyć skąd wziął  sie pomysł na FashionGirl.
Może zacznijmy od początku...
Pierwsza gimnazjum, nowa szkoła, nowe miasto, nowe wszystko, byłam wtedy przekonana że będzie wszystko po staremu jak kiedyś ale się myliłam, może życie zmieniło się o 360 stopni.
Czasy gimnazjalne wspominam bardzo źle, boleśnie. Przez to że zostałam odrzucona przez rówieśników popadłam w depresję, zaburzenia,dostawałam ataków. Załamałam sie, nie radziłam sobie sama że sobą, do takiego stopnia że chciałam ze sobą skończyć. Poczucie winy w tej sytuacji było bardzo dużej.  Było dużo złych momentów ale też i dobrych, ponieważ nie tylko szkoła dawała mi w kość ale i całe życie (w tak młodym wieku). Przez 3 lata uczyłam się w domu nie mając znajomych, przyjaciół, nikogo-tylko rodzinę. Biorąc psychotropy, chodząc na terapię i będąc w fatalnym stanie nie poddałam się. Schudłam 33 kg, założyłam bloga modowego, co bardzo mi pomogło. Nigdy nie przypuszczałam że tak mnie to wciągnie i stanie sie to moja pasja oraz odreagowaniem od wszystkiego. Jest on dla mnie wszystkim co mam i co sama stworzyłam.
Praktycznie do dzis kiedy kiedy mam zaraz 17 lat jestem w pierwszej technikum ten stan się utrzymuje, biorę leki, chodzę na terapię, prowadzę bloga ale chodzę do szkoły co nie jest łatwe a jest mega wyczynem. Mam znajomych, pryjani
i mimo tego że tyle przeszłam, uważam że przyda mi się to w życiu i poradzę sobie dalej. Co prawda to co wam dzis chciałam przekazać to kropla w morzu ale co się będę rozpisywać. Chciałam żebyście zobaczyli że mimo choroby robię to co kocham i się nie poddaje. I mam nadzieję że widać to po blogu, może nie zawsze mam czas na nowe wpisy bo masa nauki w szkole  ale zaglądam na niego bardzo często.
Mam nadzieję że po przeczytaniu tego postu spojrzycie na tego bloga trochę inaczej, nie tylko na blogerkę ale na całokształt. Cel tego bloga.
Pozdrawiam kochani ! FashionGirl ❤

Komentarze

  1. Wow.Bardzo szczery tekst. Jestem pod wrażeniem twojej przemiany. Tak trzymaj!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesteś wartościowa kobietka nigdy sie nie poddawaj.Jesteś piękna mądra inteligentna rób to co kochasz.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Musiałaś mieć dużą odwagę, żeby o tym wszystko napisać na formu. Gratuluję tyle wytrwałości w prowadzeniu bloga, bo wiem, że wymaga to dużej determinacji i pomysłowości.
    Pozdrawiam 😀

    OdpowiedzUsuń
  4. Już szmat czasu prowadzisz bloga i wychodzi Ci to ekstra, tylko do przodu, trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie tez blog pomógł wyjść z depresji, stał się samoistną terapią, bloguj dalej, to wciąga ! :)
    buziaki,
    http://ysiakova.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Musisz mieć w sobie dużo odwagi, że dzielisz się tym z nami. To ważne, że dzięki pasji się tak na prawdę otwierasz:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Powodzenia! Dużo siły i miłości... Dla siebie bo ona jest potrzebna w życiu!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten wpis musiał kosztować Cię wiele odwagi <3 Gratuluję Ci, bo dałaś radę i nadal dajesz :) Prowadzisz bloga, rozwija się w dziedzinie którą kochasz i to jest piękne :) Trzymam kciuki by wszystko Ci się ułożyło a blogowanie nigdy nie znudziło :)

    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana, podziwiam, że zdecydowałaś się napisać o tak prywatnych przeżyciach. Myślę, że mówienie o swoich problemach jest również krokiem ku lepszemu w terapii. Życzę dużo motywacji i szczęścia w dalszej walce! <3
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Też poważnie choruję, ale spełniam marzenia i żyję na 10%, dlatego trochę "śmieszą" mnie osoby, które w 100% zdrowe tylko znajdują wymówki, by nie żyć na maksa, dobry tekst ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja niestety wiem co to depresja. Fajnie ze udalo Ci sie z nia wygrac :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Super, że sobie radzisz. Blog jest świetny, stylizacje również 🤩

    OdpowiedzUsuń
  13. Kochana naprawdę bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki, rób dalej to co kochasz i nie poddawaj się przeciwnościom losu, zobaczysz że warto! Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  14. ja w podstawówce miałam zaburzenia odżywiania, czyli anoreksję... ale na szczęście sama wstałam na nogi i się wyleczyłam

    OdpowiedzUsuń
  15. Gratuluję dwóch lat blogowania i życzę kolejnych rocznic oraz mnóstwa wytrwałości :)
    Też nie wspominam miło gimnazjum, ale co było a nie jest nie pisze się w rejestr ;)
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetnie! Będę zaglądać z przyjemnością :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nieźle. Mój blog będzie miał już trzy lata 15 lutego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój 14 lutego dwa i dziwię się w jakim tempie to zleciało.

      Usuń
  18. Bardzo osobisty i piękny wpis. Trzymam kciuki i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jeju jestem twoją największą fanką!! Trzymam kciuki!❤❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
  20. Czasami życie płata różne figle ale nie poddawaj sie napewno masz kogoś kto cie bardzo kocha i wspiera.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty